Jak nie piłą to spychaczem. Zamiast eksploatacji, Lasy Suchedniowskie potrzebują pilnej ochrony
Cenne przyrodniczo Lasy Suchedniowskie są nadal niszczone przez Lasy Państwowe. Ministerstwo Klimatu i Środowiska objęto ponad 4,5 tys. ha tych lasów moratorium na wycinki i trwają prace nad powołaniem dużego rezerwatu przyrody, jednak leśnicy budują w tym terenie ogromną drogę leśną do wywozu drewna. Inwestycja doprowadziła do likwidacji ważnych siedlisk i odwadnia las.
Zdjęcia z budowy drogi do publikacji medialnych
Lasy Państwowe nie przestają eksploatować Lasów Suchedniowskich. Najpierw wycinka ponad 100 tys. m3 bez zatwierdzonego planu urządzenia lasu, teraz budowa drogi, która fragmentuje i odwadnia las i to bez oceny oddziaływania tego przedsięwzięcia na obszar Natura 2000. Leśnicy protestują przeciwko powołaniu rezerwatu przyrody Suchedniowskie Lasy Naturalne o pow. 3,3 tys. ha, choć to teren porównywalny do Puszczy Białowieskiej. Dlatego to właśnie teraz musimy zadecydować, czy ten las ma być autostradą do wywozu drewna, czy rezerwatem przyrody chroniącym unikatowe dziedzictwo przyrodnicze
– komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Lasy Suchedniowskie chronią charakterystyczne dla Puszczy Świętokrzyskiej lasy. Jodłowy bór wyżynny to cenne, rzadko występujące w Polsce siedlisko przyrodnicze. Z uwagi na zachowanie na znacznych obszarach lasów o cechach naturalnych z wieloma gatunkami reliktowymi dla pierwotnych puszcz – Lasy Suchedniowskie porównywane są do Puszczy Białowieskiej. Także tutaj znajdziemy chrząszcze związane z martwymi i zamierającymi drzewami, tj. ponurek Schneidera, sóweczka, włochatka, dzięcioł białogrzbiety czy wilk.
Niestety przez ostatnich kilka lat lasy te były intensywnie eksploatowane. Tylko przez czternaście miesięcy leśnicy wycięli ponad 100 tys.m3 drzew, pomimo że nie posiadali zatwierdzonego planu urządzenia lasu, a tylko zatwierdzony plan, zgodnie z ustawą o lasach, jest podstawą do prowadzenia gospodarki leśnej w Polsce. Wycięto wiele starych drzew o wymiarach pomnikowych, od których zależy utrzymanie bioróżnorodności tego obszaru.
Na apele o zatrzymanie zniszczeń w lasach odpowiedziało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, nakładając na początku stycznia moratorium na wycinkę. Lasy Suchedniowskie były jednym z dziesięciu miejsc, w których wstrzymano cięcia. Moratorium będzie obowiązywać do czasu wypracowania docelowej i trwałej formy zabezpieczającej przyrodę tego miejsca. Aby to umożliwić, w czerwcu br. Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot złożyło wniosek o objęcie tego obszaru ochroną rezerwatową o powierzchni ponad 3,3 tys. ha. Wniosek jest obecnie procedowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach.
Lasy Suchedniowskie objęte moratorium i planami rezerwatowymi są nadal niszczone. Lasy Państwowe kontynuują budowę drogi nr 6 w Nadleśnictwie Suchedniów – Leśnictwo Kruk. Łączna długość drogi leśnej wynosi 2,2 km, a zakres realizowanych prac – poza przeprowadzoną wycinką drzew – obejmuje znaczącą niwelację i przesuwanie mas ziemnych pod przebudowę poboczy, uformowanie rowów odwodnieniowych, przepustów, budowę dwóch dużych składnic drewna i placu manewrowego. Inwestycja przebiega także przez obszar Natura 2000, ale starosta Skarżyski w toku postępowania całkowicie pominął kwestię konieczności rozważenia wpływu tej inwestycji na obszar Natura 2000.
Eksploatacja lasów jest wpisana w DNA Lasów Państwowych. Jednak Im lepiej będziemy chronić lasy, tym lepiej poradzimy sobie jako społeczeństwo z kryzysem przyrodniczym i klimatycznym. Lasy Państwowe igrają też z ogniem. Kolejne kilometry dróg leśnych z rowami odwadniającymi to niszczenie retencyjności lasów, zaburzanie hydrologii terenu, a w konsekwencji osuszanie leśnego ekosystemu, co zwiększa zagrożenie pożarowe
– mówi Radosław Ślusarczyk.
Od kilku lat kolejne drogi leśne są przerabiane na leśne autostrady. Nadleśnictwo Suchedniów w 2023 r. rozpoczęło przygotowania do kolejnej inwestycji. Dokumentacja wskazuje, że przebiegałaby ona przez bardzo cenne przyrodniczo oddziały leśne (starsze niż 150 lat jodły, buki i dęby) i że nie ma ona żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Przebudowa drogi kosztowałaby ok. 4 mln zł, natomiast koszty pozyskania drewna bez tej drogi to 800 tys. zł.
Warto zadać pytanie po co leśnicy chcą wydawać cztery miliony zł na nową drogę pomimo że od lat nadleśnictwo jest deficytowe? Takie inwestycje są nie tylko szkodliwe przyrodniczo, ale także nieracjonalne ekonomicznie. Nadleśnictwo Suchedniów jest nadleśnictwem deficytowym, które musi być rokrocznie dofinansowywane z Funduszu Leśnego, czyli z pieniędzy pochodzących z wycinek innych lasów w Polsce. Realizacja takich inwestycji w lasach publicznych powinna grozić zarzutami o niegospodarność
– dodaje Ślusarczyk.
Lasy Suchedniowskie potrzebują pilnej ochrony w postaci rezerwatu przyrody. Wniosek Pracowni na rzecz Wszystkich Istot o powołanie rezerwatu „Suchedniowskie Lasy Naturalne”, poparły dziewięćdziesiąt dwie organizacje społeczne. Również sto pięćdziesięcioro ludzi nauki wystosowało 27 sierpnia br. list do Ministry Klimatu i Środowiska, postulując utworzenie tego rezerwatu. Nie mają oni wątpliwości, że należy zmienić sposób gospodarowania tym terenem. Ich zdaniem konieczne jest trwałe odstąpienie od zabiegów z zakresu gospodarki leśnej, takich jak sadzenie drzew, trzebieże, cięcia sanitarne czy cięcia rębne, które zaburzają naturalne procesy przyrodnicze.
Obecność na tym terenie gatunków rzadkich, chronionych, również w ramach prawa międzynarodowego, oraz reliktów lasów naturalnych, takich jak niektóre ptaki (np. dzięcioł białogrzbiety) i saproksyliczne chrząszcze (ponurek Schneidera) uzasadnia wysoką wartość przyrodniczą omawianego obszaru; takie ekosystemy należą dziś do rzadkości, warto więc ich pozostałości w odpowiedni sposób chronić
– napisali z kolei naukowcy z Państwowej Rady Ochrony Przyrody opiniując pozytywnie w piśmie z dn. 20.09.2024 r. projekt powołania Rezerwatu Suchedniowskie Lasy Naturalne.
Również Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach nie ma wątpliwości, że wnioskowany obszar należy objąć ochroną rezerwatową, podkreślając w piśmie z dn. 27.08.2024, że:
(...) tylko relatywnie duża powierzchnia objęta ochroną rezerwatową jest w stanie zapewnić w pełnym zakresie funkcjonalną i terytorialną spójność najcenniejszych siedlisk przyrodniczych i siedlisk gatunków (...). Zapewnienie możliwości niezakłóconego działaniami gospodarczymi przebiegu spontanicznych, naturalnych procesów ekologicznych (w tym abiotycznych i biotycznych) obejmujących mniejsze lub większe powierzchnie, gwarantuje ciągłość funkcjonowania dynamicznego ekosystemu leśnego i utrzymanie jego pełnej bioróżnorodności na wszystkich jej poziomach
– czytamy w piśmie kieleckiego RDOŚ do Ministry Klimatu i Środowiska.
Kontakt:
Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 660 538 329; e-mail: [email protected]