Leśnicy dewastują lasy społeczne wokół Bielska-Białej
Lasy Państwowe kontynuują wycinkę najstarszych, najcenniejszych fragmentów lasów wokół Bielska-Białej, pomimo kilku miesięcy rozmów z mieszkańcami, przyrodnikami i samorządami o ich lepszej ochronie w ramach wyznaczania lasów społecznych. Pod toporem padają ponad 150-letnie buki i 130-letnie jawory także pod Szyndzielnią – turystycznym symbolu Górnego Śląska. Oburzeni mieszkańcy i przyrodnicy mówią dosyć i wzywają Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Lasy Państwowe do natychmiastowego wstrzymania cięć.
Zdjęcia z wycinki lasów pod Szyndzielnią Jacka Zachary do wykorzystania w publikacjach medialnych
Nie ma naszej zgody na niszczenie walorów przyrodniczych i społecznych lasów wokół Bielska-Białej. Po zakończeniu prac zespołu do spraw utworzenia lasów społecznych wokół Bielska-Białej minister Mikołaj Dorożała zapowiedział, że w ciągu trzech miesięcy zadecyduje o ich statusie. Leśnicy wykorzystują ten czas dewastując najcenniejsze fragmenty lasu. Lasy Państwowe kolejny raz udowodniły, że są złym gospodarzem i za nic mają mieszkańców regionu. Oczekujemy od resortu środowiska pilnego wstrzymania wycinki do czasu ustanowienia lasów społecznych wokół Bielska-Białej
– mówi Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Przypomnijmy, że w czerwcu i we wrześniu br. Bielsko-Białą nawiedziły powodzie, które wyrządziły znaczne szkody w infrastrukturze publicznej i własności mieszkańców. Straty na terenie miasta Bielska-Białej i gmin powiatu bielskiego zostały oszacowane na blisko 500 mln złotych. Za zmniejszenie retencji zlewni górskich i szybszy spływ wód z gór jest odpowiedzialna również niewłaściwa gospodarka leśna, niedostosowana do nowych uwarunkowań wynikających ze zmian klimatycznych. Szczególnie destrukcyjny wpływ ma w tej kwestii gęsta sieć szlaków zrywkowych, które działają jak przyspieszające spływ wód rynny przez co zalewa ona położone niżej miejscowości.
Kontynuacja wycinki lasów wokół Bielska to działalność na szkodę lokalnych mieszkańców. Wydzielenie, na którym przeprowadzono ścinkę, powinno zostać wyłączone z prac gospodarczych z uwagi nie tylko na obecność starodrzewu, ale także strome nachylenie stoku. Takie tereny są zagrożone osuwiskami, erozją gleb i katastrofalnymi spływami powodziowymi, które uruchamia właśnie usuwanie drzew. Bardzo ważne jest również to, że te porośnięte lasem stoki to jedyne źródło zaopatrzenia w wodę całego regionu. Jeśli te lasy nie zaczną być na poważnie traktowane jako wodochronne i wodonośne to może się okazać że mieszkańcy i turyści będą doświadczać poważnych deficytów wód pitnych. Leśnicy znają te zagrożenia, ale priorytetem jest dla nich pozyskanie surowca
– ocenia Mariusz Czop, specjalista z zakresu gospodarki wodnej, prof. Akademii Górniczo-Hutniczej.
Po doświadczeniach powodzi mieszkańcy, przyrodnicy i samorządy zintensyfikowali swoje wysiłki na rzecz wyłączenia części Nadleśnictwa Bielsko z gospodarki leśnej, podkreślając że funkcje ochronne tych lasów muszą mieć priorytet przed surowcowym pozyskaniem drewna, które dodatkowo jest trwale nieopłacalne. Po osobistej wizytacji ministra Mikołaja Dorożały, w czerwcu br. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, poleciło Lasom Państwowym opracować koncepcję wyznaczenia lasów społecznych wokół Bielska-Białej. W prace zaangażowali się na równych prawach z leśnikami: mieszkańcy, przyrodnicy, naukowcy i przedstawiciele samorządów miasta Bielsko-Biała, gminy Wilkowice, Jaworze i Kozy.
Podczas spotkań z Lasami Państwowymi w związku z wyznaczeniem lasów społecznych podkreślaliśmy jak ważna dla mieszkańców jest ochrona starodrzewu. Co na to Lasy Państwowe? Na naszych oczach, w oddziale leśnym nr 88 pod Szyndzielnią w Bielsku-Białej wycinają kolejny fragment 150-letnich buków i 130-letnich jaworów. Lasy Państwowe nie traktują poważnie swoich społecznych partnerów, dlatego dalsze dyskusje są bezcelowe. Piły muszą zostać zatrzymane
– mówi Jacek Zachara ze Stowarzyszenia „Olszówka”.
Nadleśnictwo Bielsko jest deficytowe, koszty pozyskania drewna w górskich lasach znacząco przekraczają jego cenę. Zamiast dalszego spieniężania tych lasów dla zysku przedsiębiorstwa, musimy zacząć chronić bezcenne dla nas funkcje ekosystemowe. Ochrona wód, zabezpieczenie przeciwpowodziowe i osuwiskowe, ochrona przyrody, miejsce do odpoczynku i rekreacji, naturalny krajobraz to wartości których oczekujemy jako lokalne społeczeństwo. Wzywamy Lasy Państwowe i ministerstwo do wyłączenia tych lasów z wycinki jako zabezpieczenia ich potencjału do czasu ustanowienia lasów społecznych
– podkreśla Renata Lejawka z Inicjatywy „Las Wokół Miast”.
Kontakt:
Radosław Ślusarczyk, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 660 538 329; e-mail: [email protected]
Renata Lejawka, Inicjatywa „Las Wokół Miast”, tel. 692 711 751, mail: [email protected]
Jacek Zachara, Stowarzyszenie „Olszówka”, tel. 693 315 998, [email protected]