OCHRONA LASÓW Informacja prasowa 05.02.2025

Wbrew nauce, mieszkańcom i samorządowcom – leśnicy kontynuują niszczenie planowanych lasów społecznych i rezerwatów wokół Bielska-Białej

Wydzielenie 98f koło Bielska - fot Jacek Zachara

Lasy Państwowe znów tną w lasach wokół Bielska-Białej. Piły kładą dorodne buki w starolasach wydzielenia 98f. To kolejna odsłona niszczenia projektowanych rezerwatów i lasów społecznych, o które od dawna walczą mieszkańcy, organizacje przyrodnicze i lokalne władze. Leśnicy jednak za nic mają argumenty o potrzebie zabezpieczenia zasobów wód pitnych dla regionu oraz o  zagrożeniu powodziowym, kontynuując dewastowanie funkcji wodochronnej tamtejszych lasów.

Fot. do wykorzystania w publikacjach medialnych

Nie tak często się zdarza, że mieszkańcy i organizacje przyrodnicze ramię w ramię z samorządowcami starają się o ochronę lasów. Taka sytuacja ma jednak miejsce właśnie w Bielsku-Białej, gdzie władze i strona społeczna starają się o utworzenie lasów społecznych i kilku rezerwatów przyrody. Gospodarka leśna miałaby być tam znacząco ograniczona lub w przypadku rezerwatów – całkowicie wstrzymana. Poza wymiarem przyrodniczym ma to także istotne znaczenie dla bezpieczeństwa. Chodzi o ochronę zasobów wody pitnej dla mieszkańców oraz niwelowanie ryzyka powodziowego. Wycinki i budowa kolejnych tzw. dróg zrywkowych w lasach doprowadziły bowiem do zdegradowania ich funkcji wodochronnej.

Rozmowy dotyczące powołania lasów społecznych, jakie prowadzone były między stroną społeczną i samorządową, a leśnikami, zakończyły się fiaskiem. Ostateczną decyzję do końca marca podjąć ma Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Tymczasem już w grudniu, nie czekając na decyzję resortu, leśnicy zaczęli ciąć cenne fragmenty lasu, np. na zboczach góry Szyndzielnia.

Lasy Państwowe kompletnie nie przejmują się problemami lokalnych społeczności i nie widzą potrzeby ich rozwiązania. Wszystko to w sytuacji, gdy w związku z niekorzystnymi skutkami zmian klimatycznych rejon Bielska-Białej jest mocno narażony na przeplatające się susze i powodzie 

– komentuje dr hab. Mariusz Czop, hydrolog, AGH w Krakowie.

Z uwagi na kontynuowanie wycinki lasów wokół Bialska-BIałej przez leśników, strona społeczna zwróciła się z apelem do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o interwencję. Ministerstwo nakazało Nadleśnictwu wstrzymanie przetargów na prace leśne w 2025 r., które mogłyby kolidować z proponowanym obszarem lasów społecznych. Pismo to zostało jednak zlekceważone przez leśników, którzy kontynuują cięcia.  

Poleceniem z 10 stycznia 2025 r.Ministerstwo Klimatu i Środowiska nakazało Lasom Państwowym wstrzymanie do końca 2027 r. cięć w projektowanych i proponowanych rezerwatach przyrody. W przypadku Bielska-Białej oznacza to zabezpieczenie jedynie 684 ha z 5490 ha postulowanych przez mieszkańców, przyrodników i samorządowców obszarów lasów społecznych.

Łamane jest także polecenie z 31 grudnia 2024 r. nakazujące Lasom Państwowym zabezpieczenie starolasów czyli takich drzewostanów, które rozwinęły się lub rozwijają się w wyniku naturalnych procesów. Zgodnie z poleceniem od 1 stycznia 2026 r. starolasy mają obejmować co najmniej 1% powierzchni lasów w Polsce, a od stycznia 2027 r. udział ten ma wzrosnąć do co najmniej 2%.

Leśnicy na początku lutego weszli jednak z cięciami do wydzielenia, które spełnia kryteria do objęcia go ochroną w postaci starolasów (etap II) na podstawie wspomnianego polecenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska z 31 grudnia 2024. Chodzi o szczególnie cenne wydzielenie 98f ze starodrzewem, znajdujące się na północno-zachodnim skłonie góry Cyberniok w Beskidzie Śląskim. Pod topór poszły dorodne buki.

Ogałacany z drzew stromy stok, gdzie występują źródliska, może spowodować powstanie nowego osuwiska. Bo w słabych podłożach utworów fliszowych, z jakimi mamy tam do czynienia, zagrożenie jest jak najbardziej realne. Co to oznacza? Kolejną destabilizację systemu hydrologicznego okolicznych lasów, a więc pogłębienie efektu susz w porze bezdeszczowej, a przy większych opadach – powtórkę powodzi z czerwca i września zeszłego roku, które kosztowały utratę majątku wiele osób. Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej oszacowało straty na bagatela 80 milionów złotych 

– mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, który uczestniczył w rozmowach z leśnikami.

Co ciekawe, wydzielenie 98f figuruje również w propozycji „wzmocnienia ochrony lasów” autorstwa samych Lasów Państwowych. 

Lasy Państwowe po raz kolejny lekceważą polecenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska, czyli swojego zwierzchnika. Leśnicy nie zważają też na to, czy to teren cenny przyrodniczo, czy ważny społecznie. Dla nich liczą się sprzedane kubiki, a jeśli potem nie będzie już czego chronić – tym lepiej dla nich. Dlatego potrzebujemy w Polsce głębokiej reformy zarządzania lasami tak, żeby społeczeństwo miało prawo współdecydować na równych prawach o naszym wspólnym skarbie, jakim są lasy, skoro Lasy Państwowe już tyle razy się skompromitowały

– dodaje Radosław Ślusarczyk.

Kontakt:
Radosław Ślusarczyk, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, e-mail: [email protected], tel.: 660 538 329