OCHRONA LASÓW 24.10.2025

Polska wydała 20 miliardów złotych na dopłaty do spalania biomasy. Eksperci: „to absurd”

Katarzyna Wiekiera
Katarzyna-Wiekiera
Elektrownia Połaniec
Elektrownia Połaniec – największy zakład energetyczny w Polsce wykorzystujący biomasę drzewną. Fot. Archiwum Pracownia na rzecz Wszystkich Istot

Międzynarodowa koalicja organizacji pozarządowych, w tym Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, opublikowała raport ujawniający, że największe gospodarki świata przeznaczyły w latach 2002–2024 niemal 250 miliardów dolarów na dotacje wspierające spalanie biomasy w energetyce. Publikacja raportu „Burning billions for biomass. The case for cutting subsidies, not forests” zbiegła się z Międzynarodowym Dniem Działania przeciwko Wielkoskalowej Energetyce Biomasowej.

Link do raportu „Burning billions for biomass. The case for cutting subsidies, not forests.” 

Raport „Burning billions for biomass” pokazuje, że środki publiczne – kierowane głównie do koncernów energetycznych spalających drewno – mają bezpośredni związek ze wzrostem zapotrzebowania na surowiec drzewny w sektorze energetycznym. Zamiast wspierać transformację energetyczną, dotacje te przyczyniają się do wylesiania, emisji CO₂ i utraty bioróżnorodności.

Polska: 20 mld zł na dopłaty do spalania biomasy

W ciągu ostatniej dekady Polska wydała ponad 20 miliardów złotych na dopłaty do spalania biomasy w energetyce. Jak podkreśla raport, środki te przyczyniły się do wzrostu cen biomasy, stwarzając zagrożenie dla krajowego przemysłu drzewnego oraz bezpieczeństwa energetycznego.

Dalsze brnięcie w ten kierunek jest sprzeczne z interesem Polski. Nie mamy wystarczających zasobów biomasy, by oprzeć na niej transformację energetyczną. To uzależniłoby nas od importu i osłabiło suwerenność energetyczną kraju. Polska powinna inwestować w efektywność energetyczną, magazynowanie energii oraz odnawialne źródła energii – wiatr i słońce

– komentuje Augustyn Mikos, ekspert Pracowni na rzecz Wszystkich Istot ds. polityk leśnych, współautor raportu.

Światowe dane: miliardy na spalenie drzew zamiast na klimat

Autorzy raportu podkreślają, że dane dotyczące subsydiów są niepełne i obejmują jedynie kilka największych gospodarek, więc rzeczywista skala globalnych dotacji może być znacznie wyższa. Zgodnie z raportem:

  • Wielka Brytania przeznaczyła w latach 2002–2023 ponad 29 mld USD,
  • Japonia – 13 mld USD w ramach systemu taryf gwarantowanych (FIT),
  • UE – co najmniej 193 mld USD w latach 2015–2024,
  • Korea Południowa – setki milionów dolarów rocznie,
  • Kanada – blisko 1 mld USD w latach 2021–2024.

Dotacje niszczą klimat i przyrodę

Organizacje ostrzegają, że spalanie milionów ton drewna rocznie podważa globalne cele klimatyczne i prowadzi do degradacji cennych ekosystemów – od lasów deszczowych Indonezji po  południe Stanów Zjednoczonych.

Wzywamy rządy do ograniczenia dotacji, a nie wycinki lasów. Nasze lasy są bardziej wartościowe dla klimatu, społeczności i przyrody, gdy pozostają nienaruszone

– mówi Peg Putt, koordynatorka ds. polityki i kampanii w Biomass Action Network (BAN).

Najbogatsze kraje świata marnują setki miliardów dolarów na wycinanie i spalanie drzew, zamiast inwestować w przeciwdziałanie zmianie klimatu i odbudowę przyrody

– dodaje Matt Williams z NRDC (Natural Resources Defense Council).

Eksperci zwracają uwagę, że w przeciwieństwie do energii wiatrowej i słonecznej, energia z biomasy nie obniżyła swoich kosztów i nadal jest uzależniona od dotacji.

 Biomasa drzewna pozostaje opłacalna tylko dzięki subsydiom, a jednocześnie wystawia lokalne społeczności na zanieczyszczenie powietrza i podważa globalne cele dekarbonizacji 

– podkreśla Joy Reeves z Rachel Carson Council.

Czas na zmianę kursu

Koalicja apeluje o wycofanie dotacji dla przemysłowego spalania biomasy oraz przekierowanie środków na prawdziwie odnawialne źródła energii, które ograniczają emisje, chronią lasy i wspierają lokalne społeczności.

Systemy energetyczne mają ogromną inercję, co utrudnia wprowadzanie zmian, ale to właśnie dlatego musimy przestać marnować publiczne pieniądze na technologię, która się nie sprawdziła

– mówi Peter Riggs z Pivot Point.