OCHRONA LASÓW 18.04.2025

Prezydencja Polski w Radzie UE torpeduje prawo monitoringu lasów?

Screenshot_5

Prawo monitoringu lasów (Forest Monitoring Law), to projekt zaproponowany przez Komisję Europejską w celu zharmonizowania danych o lasach, by szybciej i skuteczniej reagować na zagrożenia, w tym te związane ze zmianami klimatu. Tymczasem, jak donoszą europejskie media, polska prezydencja w Radzie UE ma dążyć do znaczącego osłabienia tego prawa. To kolejna po obniżeniu statusu ochronnego wilków kwestia, która staje się antyprzyrodniczym znakiem rozpoznawczym półrocznego przewodnictwa Polski w Unii.

Zbieranie danych o lasach miałoby być oparte o system europejskich statelitów Copernicus i byłoby szansą także dla krajów o ograniczonych budżetach.

Prawo o monitorowaniu to nie tylko środek legislacyjny, to kluczowy krok w kierunku zrównoważonej przyszłości naszych lasów, ponieważ nie możemy zarządzać tym, czego nie możemy zmierzyć. Zapewniając efektywność kosztową, zwiększając konkurencyjność, transformację w kierunku prawdziwej biogospodarki i odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie na informacje o lasach, prawo to pozycjonuje Europę jako lidera w zakresie danych i zarządzania w leśnictwie. Wykorzystajmy tę szansę, aby chronić nasze lasy i zapewnić zrównoważoną przyszłość przyszłym pokoleniom oraz długoterminowy zrównoważony europejski sektor leśny 

– pisał niedawno na łamach portalu „Mongabay” leśnik i profesor, Sten B. Nilsson, badający ekosystemy leśne.

Nilsson w swoim artykule „W przypadku europejskich lasów nie możemy zarządzać tym, czego nie możemy zmierzyć” ostrzegał, że przeciwko temu projektowi podnoszą się głosy sprzeciwu ze strony skrajnej europejskiej prawicy. Teraz z kolei na portalu Ends Europe w publikacji autorstwa Simona Pickstone’a „Polish presidency takes axe to Forest Monitoring Law” można było przeczytać, że do tych głosów dołącza się także Polska, sprawująca obecnie funkcję prezydencką Rady UE, chce utrzymania zbierania danych przez poszczególne kraje, zamiast spójnego systemu. 

Co więcej, jak czytamy w artykule, Polska zaproponowała również usunięcie listy dodatkowych danych dotyczących lasów, obejmujących takie aspekty jak obecność gatunków inwazyjnych, naturalność lasów i obecność zagrożonych gatunków. Dane te zgodnie z pierwotnym  założeniem miały być gromadzone po opracowaniu przez Komisję odpowiednich, zharmonizowanych metodologii. W artykule Pickstone’a pojawiają się także cytaty ze stanowiska strony Polski, które mają pochodzić ze streszczenia projektu:

„Prezydencja wzięła pod uwagę obawy państw członkowskich dotyczące systemu identyfikacji jednostek leśnych” – powiedziała strona Polska. – „Obawy te obejmują niejasną wartość koncepcji, wyzwania związane z interpretacją jednostek leśnych, kwestie ochrony danych i niepewność co do tego, jak jednostki leśne mogą ewoluować w czasie”.

Zamiast zgodnie z hasłami i zapowiedziami koalicji rządzącej, stać na straży ochrony przyrody i zwiększać standardy dbania o środowisko naturalne, rząd Tuska podejmuje antyprzyrodnicze decyzje. Polska głosowała przeciwko przyjęciu prawa odbudowy zasobów przyrodniczych, poparła obniżenie statustu ochronnego wilków w Europie, a teraz zgodnie z doniesieniami – torpeduje ważne i bardzo potrzebne prawo monitoringu lasów. Nie za takimi działaniami głosowało miliony Polek i Polaków w 2023 r.

– powiedział Augustyn Mikos z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Prośba o odniesienie się do doniesień medialnych ws. polskiego stanowiska wobec Prawa monitoringu lasów, wysłana dnia 9 kwietnia br. do Ministerstwa Klimatu i Środowiska pozostała do dnia publikacji artykułu bez odpowiedzi.

Kontakt:
Augustyn Mikos, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 534 043 340, e-mail: [email protected]